poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Teraz Zaśniesz

     "Jeśli to czytasz, oznacza to, że już nie żyję. To nie był wypadek"

Anna powoduje wypadek samochodowy. Giną 2 osoby. Poczucie winny ją przerasta - decyduje, że musi zacząć od nowa - jako pracownik hotelu na odludnionej wyspie. Gdy wciąż uczy się, w wyspę uderza wielka burza, odcinając telefon i Wi-Fi oraz zalewając drogi, tak że zostaje uwięziona z grupą siedmiu nieznajomych. Wkrótce zaczynają się dziać rzeczy, które nie powinny... znikają rzeczy gości, pojawiają się przerażające wiadomości zaadresowane do Anny o treści -  "TERAZ ZAŚNIESZ"  

Ktoś chce ją złapać. W klaustrofobicznej naturze zamkniętego hotelu, z grupą gości, o których nikt nic nie wie, dziewczyna zastanawia się, czy któryś z nich ją prześladuje, próbując zabić z powodu jej udziału w wypadku. Ktoś uważa, że ​​sprawiedliwość nie została wymierzona. Kto grozi jej trwałym snem?

                                                   siedem osób - jeden zabójca.

Uznałem, że historia jest wystarczająco przyjemna, prawdopodobnie nie tak przerażająca, jak można by to zrobić, lecz napięcie narastało i po każdym rozdziale zmieniałem zdanie na temat tego, kto jest winowajcą. Sama fabuła nie jest skomplikowana, ale mimo swej prostoty bardzo wciąga podrzucając coraz to nowsze wskazówki. Nie była to zła książka, po prostu mój poziom zadowolenia był niski. Dla mnie zbyt daleka od rzeczywistości, ale czytałem ją do końca. To co mi się nie podobało, to to, że każdy sekret nie jest związany z historią. Czyje życie jest bez tajemnic? Ale rozumiem potrzebę rozlania wszystkich, więc tylko Ty możesz zdecydować o ich przydatności..



Wszyscy goście mieli swoje tajemnice, które desperacko chcą ukryć, odosobniona wyspa dodawała niesamowitej atmosfery, lecz nie dorównuje A. Christie, która podniosła poprzeczkę bardzo wysoko. Zakres problemów, z jakimi borykają się wszyscy goście hotelowi, był nieco ekstremalny i nie byłem całkowicie przekonany o motywach zabójcy (takie odrobinę niewiarygodne) ale podobało mi się szybkie tempo fabuły. Plusem lektury jest kreacja głównej bohaterki i poruszenie problemu poczucia winy. Anna utrzymywała mnie do końca powieści. Jako postać rozwijała się bardzo dobrze! Przez cały czas, martwiłem się, że może skończyć dość chciwie, ale na pewno się ugryzła! Walczyła dalej, zaczęła sprawdzać wszystkich gości na każdym kroku. Czy Anna znalazła odwagę i pozwoliła instynktowi przetrwania poprowadzić ją do tożsamości zabójcy szybciej niż on dorwał ją?


Cóż.. osobom, które nie sięgają na co dzień po thrillery, przypadnie do gustu i będzie nie lada gratką. Jako wielki fan klaustrofobicznych ustawień, tajemniczego zamkniętego pokoju - daję plusa. Jest to bardzo atmosferyczny thriller psychologiczny i prawdziwy przewracacz stron z wieloma zwrotami akcji. Mimo tych drobnych zastrzeżeń, jakie mam do powieści na pewno można miło spędzić z nią czas. Ja bawiłem się świetnie.
                                                                MOJA OCENA:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz