To miał być zwykły lot do Sydney, ale wszystko zmieniła staruszka, która nagle stanęła nieruchomo w przejściu, policzyła do trzech, a potem przewidziała przyczynę i wiek śmierci wszystkich pasażerów. Zrobiła to spokojnie, biznesowo i stanowczo, twierdząc, że nie można oprzeć się losowi. Niektórzy pasażerowie mają przed sobą długie życie, inni umrą w ciągu roku lub w sposób, którego nie potrafią sobie wyobrazić…
Paula dowiaduje się, że jej synek
nie dożyje ósmych urodzin. Ethan – spokojny chłopak – ma zginąć w bójce.
Stewardesa Allegra ma odebrać sobie życie. A Eve właśnie poślubiła mężczyznę,
który ma ją zamordować. Jak żyć ze świadomością, że dni są policzone? Czy można
oszukać przeznaczenie?
Historię napisała Liane Moriarty,
opisując ją z różnych perspektyw, które przeplatają się w krótkich rozdziałach.
Najdłuższą fabułę stanowi tajemnicza kobieta Cherry, szybko nazwana „damą
śmierci”. Czytamy o niej zarówno w teraźniejszości, jak i w przeszłości.
Poznajemy także losy wielu pasażerów, którzy obawiają się, że prognoza się
sprawdzi, i utrzymują ze sobą kontakt, by sprawdzić, jak sobie radzą. Rozpacz
bohaterów jest namacalna, a jako czytelnicy dowiadujemy się, jak zmieniło się
ich życie po locie i jak – inaczej niż pozostali – próbują poradzić sobie z
przewidywaniami.
Licz swój czas
Od razu czuć tajemniczą atmosferę, w czym Liane Moriarty naprawdę się wyróżnia. (Piszę to jako ogromny fan Wielkich kłamstewek i Dziewięciorga nieznajomych). Styl autorki jest przystępny i wciągający, subtelnie łączący napięcie z głębią emocji. Czyta się ją płynnie, szczególnie dzięki umiejętności budowania intrygującego napięcia. Niech nie odstraszy Cię liczba stron – intryga nie zanika i nie nuży, a fabuła prowadzi do spójnego i przemyślanego zakończenia. Wszystko zostało dobrze wyjaśnione, bez żadnych niedociągnięć.
Powieść zawiera wiele przesłań z
życia każdego człowieka, co pozwala lepiej zrozumieć podejmowane decyzje. Nie
są to wybory bombastyczne ani szokujące, lecz prawdziwe i zwyczajne (co doceniam
w erze książek chcących wywołać bezprzyczynowy efekt szokowy).
– Przewiduję. – Celuje palcem w
młodą kobietę z wielkimi słuchawkami i chustą na głowie. – Choroba układu
moczowego. Wiek dziewięćdziesiąt dwa lata.
Główny temat – pytanie, czy możemy mieć
wpływ na swój los – skłania do refleksji. Jak byśmy zareagowali, gdyby taki los
został nam przepowiedziany? I w jakim stopniu można przeznaczenia uniknąć?
Mija trochę czasu, zanim poznasz
wszystkie postacie, ponieważ jest ich całkiem sporo. Jednak w miarę czytania
staje się to coraz łatwiejsze, a z bohaterami zaczynamy się utożsamiać. Książka
podzielona jest na krótkie rozdziały (aż 126!), w których bohaterowie
naprzemiennie dzielą się swoją perspektywą.
Im dalej zagłębiałem się w książkę, tym bardziej byłem ciekaw finału. Gdy zbliżałem się do punktu kulminacyjnego, zaczęły pojawiać się nieoczekiwane powiązania między postaciami, co prowadziło do satysfakcjonujących wątków fabularnych, które pięknie się zamykały. Oczywiście nie zdradzę zakończenia, ale mogę powiedzieć, że według mnie było genialne.
Dla tych, którzy lubią historie wciągające, a jednocześnie skłaniające do refleksji, ta książka to lektura obowiązkowa. Zdecydowanie było to dla mnie świeże i ekscytujące doświadczenie czytelnicze. Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova ze egzemplarz recenzencki! Polecam!